wtorek, 7 sierpnia 2012

Osiem.

Jesteś z Niall'em już dwa miesiące. Nastał wrzesień. Ty poszłaś do nowej szkoły, a chłopcy z 1D wyjechali do USA by wystąpić gościnnie w serialu iCarly.
Nie miałaś z nim żadnego kontaktu odkąd wyjechał. Minęły już 3 miesiące, a Ty nadal nie dostawałaś od niego żadnego znaku życia. Co dzień w prasie oraz internecie ukazywały się nowe zdjęcia jego z różnymi dziewczynami, dostawałaś coraz więcej anonimowych wiadomości o tym, że Niall Cię zdradza, lecz Ty miałaś już to gdzieś...
Przyszedł styczeń. Chłopcy właśnie wrócili. Niall chciał się z Tobą spotkać. Zachowywał się całkiem zwyczajnie. Tak samo się do Ciebie uśmiechał, tak samo mówił swoje czułe słówka, całował, przytulał, itp.
Pewnego dnia postanowiłaś zrobić mu niespodziankę i zrobić romantyczną kolację dla was dwojga.
Wiedziałaś gdzie chowa klucze więc miałaś dostęp do jego domu. Zaczęłaś przyrządzać różne potrawy, rozłożyłaś obrus, rozsypałas płatki róż, nalałaś wina do kieliszków i postawiłaś na stół talerze z jedzeniem.
Nagle usłyszałaś, że ktoś wchodzi do  domu. Stanęłaś w progu,  chciałaś już przytulić swojego ukochanego, ale oto właśnie doznałaś szoku. Niall był w objęciach samej Mirandy Cosgrove…

- Niall czy Ty... Czy.... Czy Ty i ona jesteście razem ?! - zapytałaś dławiąc się łzami.
- [T.I] tak jesteśmy razem, przepraszam, miałem Ci powiedzieć. - odpowiedział Ci z uśmiechem.
- Kiedy ?! Kiedy do cholery miałeś mi powiedzieć ?!
- No wiesz, jak byłby odpowiedni moment. [T.I] ja...
Nie chciałaś słuchać go dalej, wzięłaś swoje rzeczy i wybiegłaś z jego domu cała zapłakana.

***

Minął od waszego rozstania już miesiąc. A Ty nadal nie możesz w to uwierzyć. Całymi dniami leżysz w łóżku, słuchasz smutnych piosenek i płaczesz. Zaczęłaś wagarować, nic Cię nie obchodziło. Przecież Twoje życie właściwie całkiem się zawaliło. Przyjaciele próbują Ci pomagać, ale i tak im to nie wychodzi. Nigdy nikt nie widział Cię w takim stanie.
Pewnego marcowego wieczoru dostałaś sms-a od nieznajomego numeru.
- " Musimy się spotkać jak najszybciej w parku "
Nie podejrzewałaś nikogo kto by to mógł być. Postanowiłaś więc to sprawdzić. Ogarnęłaś się, umalowałaś by nie było widać jak cierpisz.
Po 15 minutach byłaś na umówionym miejscu. W ten zbliżyła się do Ciebie postać chłopaka. Tak... To był Niall we własnej osobie.
Złapał Cię za ręce i zaczął mówić do Ciebie.
- [T.I] nie chciałem, żebyś tak cierpiała. Tak na prawdę nie byłem z Mirandą, to był tylko wymysł wytwórni, na promocje filmu. To tylko Ty się dla mnie liczysz. Nigdy nie przestałem o Tobie myśleć. Cierpiałem... Cierpiałem z myślą, że Ty cierpisz. Cierpiałem, bo Cię nie miałem. Jeśli mi nie wybaczysz zrozumiem to...
Zamurowało Cię. Nie wiedziałaś co zrobić. Po chwili się rozpłakałaś.
- Ty... Ty... Ty dupku ! Mogłeś mi powiedzieć, a nie tak zranić ! Czułam się jak jakaś szmata ! - zaczęłaś krzyczeć na cały park.
Niall szarpnął Tobą, przyciągnął bliżej i musnął Twe wargi byś przestała się bulwersować.

***

Minęło trochę czasu zanim pozbierałaś się po tym. Zanim nabrałaś do niego znowu zaufania. Ale udało się. Znowu tworzycie cudowną i szczęśliwą parę, nikt nie jest w stanie zniszczyć waszego związku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz