środa, 15 sierpnia 2012

Dziewięć .

Mieszkasz ze swoją rodziną w Londynie. Jesteś zupełnie zwykłą dziewczyną ... Znaczy za taką uważają Cię Twoi najwierniejsi przyjaciele, którzy nie zwracają uwagi na fakt, że jesteś siostrą Louisa Tomlinsona.
Twój brat bardzo o Ciebie dba. Chociaż, że nie widujecie się bardzo długo, to zawsze, gdy przyjeżdża spędza z tobą każdą wolną chwilę.

***

- Matko jak ja Ci zazdroszczę, za niedługo wyjeżdżasz w trasę koncertową z 1D, boże jakie Ty masz szczęście. - właśnie rozmawiałaś przez telefon ze swoją najlepszą best frend.
- Tak wiem, mam nadzieję, że będzie znakomicie, będę za Tobą tęskniła, bardzo.
- [T.I] tak wiem, ze będziesz tęskniła, ja też, ale będziemy w kontakcie. - pocieszyła Cię Olivia.
- Dobra kochana muszę kończyć, przyjechali chłopcy. - po tym rozpłakałaś się i rozłączyłaś.
Wiedziałaś, że będziesz tęsknić, w koncu przez 4 miesiące nie zobaczysz swoich bliskich.
Pozbierałaś się i zeszłaś na dół, żeby przywitać swojego kochanego brata i jego przyjaciół.

****

- Aaaaaaa, Loius ! - zbiegłaś po schodach, kipiąc ze szczęścia.
Padłaś w ramiona swojego brata i nie chciałaś się od niego odkleić. Chociaż miałaś już 17 lat, to i tak Lou traktował Cię jak małą dziewczynkę.


Podniósł Cię do góry i zakręcił.
- Moja mała słodka siostrzyczka. Tęskniłem za Tobą. - uśmiechnął się, postawił się na kafelkach.
Podeszłaś by przywitać się z chłopcami, byłaś pod jarana, gdyż właśnie poznajesz swoich idolów.
Pierw podeszłaś do Liama, serce drżało Ci jak oszalałe, ponieważ od dawna kochałaś się w nim.
- Hej, jestem [T.I] - podałaś chłopakowi rękę.
- No  cześć, jestem Liam.
Później podeszłaś do Harrego, Nailla i Zayna.
Cieszyłaś się, że poznałaś ich wszystkich. Byli oni wzorem dla Ciebie. Ale po mimo wszystkiego, najbardziej wzorowałaś się na Lou, chciałaś, żeby Tobie tak samo ułożyło się w życiu jak jemu.
- No dobrze mała trzeba się zbierać. - Lou chwycił Twoje walizki i zaniósł je do autobusu, Ty natomiast podeszłaś do rodziców, by pożegnać się z nimi.
- Jesteś pewna, że chcesz jechać ? - zapytał Twój tato.
- Tak chcę.
Przytuliłaś oboje i wyszłaś z domu, ze łzami w oczach.
Podeszłaś do autobusu, odwróciłaś się jeszcze na moment i pokiwałaś rodzicom.
Weszłaś do autobusu i usiadłaś na miejsce.  Nagle podszedł do Ciebie Liam i usiadł obok.
- Jak się masz ? - zapytał z uśmiechem.
- Jak na razie jest dobrze, mam nadzieje, że będzie jeszcze lepiej. - odwzajemniłaś uśmiech.
Chłopak patrzył na Ciebie dosyć długo. Nie wiedziałaś co robic, więc także patrzyłaś u w oczy.
Nagle zbliżył się do Ciebie, chwycił za Twój podbródek i ... pocałował Cię.
Czułaś się jak w niebie. Twój świat zawirował.

***

Po 6 godzinach jazdy dojechaliście do Paryża gdzie zaczynała się trasa. Wraz z Liamem spędziłaś tam wspaniałe wspólne chwile. Z dnia na dzień kochaliście się coraz bardziej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz