czwartek, 16 sierpnia 2012

jedenaście .

Uwaga treść +18. :D

Dzisiejszy dzień nie był zaliczany do najlepszych. Spóźniłaś się na pierwszą lekcję, która akurat była z dyrektorem, zapomniałaś książek do matmy, a wiesz jak bardzo babka od niej nie lubi tego. Oblałaś dwa testy jeden z polskiego, drugi z historii, a na dodatek zerwał z Tobą chłopak, z którym byłaś przez rok, wczoraj minęła wasza rocznica, a on na rano zerwał z Tobą przez sms'a. Twoja przyjaciółka uznała, że był on kompletnym frajerem i nie miał wgl rozumu.
- " Być może miała rację " - myślałaś sobie.
Jednak coś nadal poprawiało Ci humor. Już za dwie godziny miałaś wraz z paczką stać pod sceną koncertową, na której mieli być we własnych osobach chłopcy z One Direction. Wszystkich kochałaś mocno, ale największą sympatią darzyłaś Harrego.
Miałaś dylemat w co się ubrać. Lecz szybko postanowiłaś założyć jasne jeansy, białą bokserkę, biały vansy i czarną marynarkę. Wyglądałaś jak żeńska wersja Stylesa. Z włosów zrobiłaś lekkie loczki, założyłaś jeszcze swój naszyjnik " szczęścia. "  Byłaś już w pełni gotowa, gdy podjechał samochód Twojego kumpla - Flexa, który zawoził was na koncert. Chwyciłaś swą czarną listonoszkę, wejściówkę za kulisy, płytę, książkę i bilet.

Wszyscy staliście tuż pod sceną. Chłopcy zaczęli piosenką " Gotta be you , " a zakończyli " What Makes You Beautiful. " Chłopcy przy każdej piosence podchodzili do was i podawali wam ręcę, oczywiście nie pomijali innych fanów. Gdy Harold śpiewał swoją solówkę w WMYB, podszedł do Ciebie, chwycił za rękę, ta romantyczna scena trwała aż do końca solowego występu. Kiedy już puścił Twą dłoń zauważyłaś, że znajduje się w niej numer telefonu do Hazzy. Byłaś zachwycona. Koncert dobiegł końca, a wy całą paczką ruszyliście za kulisy, by chłopcy złożyli wam autografy. Wszystkie dziewczyny piszczały z zachwytu jednak Ty stałaś normalnie, podpierając ścianę. Zobaczył to Niall, który od razu podszedł do Ciebie.
Niall : Czemu stoisz tu tak samotnie ?
Ty : Wiesz jakoś nie jestem taka jak tamte, jestem waszą normalną fanką.
Niall : To takie istnieją ? - po tym pytaniu oboje wybuchnęliście śmiechem.
Chłopak chwycił Cię za rękę i ruszył wraz z Tobą do garderoby. Twoi przyjaciele już dawno pojechali więc nie miałaś nic do stracenia. Usiadłaś na sofie. Niall poszedł się odświeżyć, a z łazienki, w samych bokserkach wyszedł Harry.
Ty : Ommomm, prze-prze-praszam.
Harry : Nie masz za co przepraszać, ja tak lubię sobie paradować. - Harry wybuchnął śmiechem.
Ubrał się w białe vansy, jasne rurki i niebieską koszulę w kratę. Usiadł obok Ciebie i zaczął rozmowę. Nie zważaliście na to ile upłynęło już czasu, rozmawialiście tak jakbyście znali się od wielu lat. W ten tą miłą pogawędkę przerwał wam Lou.
Lou : No kochani czas się zbierać do domu.
Liam : Jeśli chcesz Harry Twoja nowa " przyjaciółka " może jechać z nami.
Harry : To wspaniały pomysł, co Ty na to ?
Ty : Czemu nie, i tak nie miałabym dokąd wrócić, bo rodzicie wybyli na całe dwa miesiące w góry.
Ruszyliście w stronę limuzyny, po upływie 30 minut byliście już na miejscu. Byłaś na max'a podekscytowana.
Weszliście do środka, chłopcy od razu zaparzyli świeżą kawę, usiedliście do stołu i delektowaliście się nią.
Chłopcy byli bardzo zmęczeni więc szybko położyli się spać.
- Tylko błagam was bądźcie cicho gołąbeczki, jesteśmy serio zmęczeni, róbcie to, ale cichutko. - żartobliwie pożegnali się z wami.
 Harold nie chciałbyś nocowała w salonie, więc zaproponował Ci, że będziesz spała razem z nim.

~ * W pokoju Harolda * ~
Leżeliście bardzo blisko siebie. Czułaś niemal jego oddech na Twej twarzy. Postanowiłaś powiedzieć Harremu, co tak serio czujesz do niego.
Ty : Harry, nie traktuję Cię tylko jak wielką gwiazdę z One Direction. Gdy dowiedziałam się o Twoim istnieniu zakochałam się w Tobie, w zwykłym chłopaku, a nie...
Harry przerwał Ci namiętnym pocałunkiem.
Harry : Ja też Cię kocham, myślisz, że czemu podałem Ci tę karteczkę ? [T.I], gdy tylko Cię ujrzałem zakochałem się w Tobie.
Rozmawialiście jeszcze dość długo, nie wiedziałaś nawet kiedy oboje zasnęliście.
Następnego dnia rano, gdy się obudziłaś Harrego nie było koło Ciebie. Zeszłaś na dół. Chłopcy widocznie już byli na nogach, bo słyszałaś ich rozmowę.
- I co ? Było ostro ? bo wiesz coś cicho byliście. - mówił Zayn.
- No dalej Harry opowiadaj. - kontynuował Liam.
- Przestańcie ! - uciszył ich zielonooki. - Ona nie jest dziewczyną tylko na jedną noc ! Ja ją serio kocham !
Uśmiechnęłaś się czule, gdy usłyszałaś jak Harold cudnie mówi o Tobie.
Zeszłaś po schodach udając, że nic nie słyszałaś. Przywitałaś się z każdym po kolei. Czekało już na Ciebie śniadanie. Po posiłku chłopcy otworzyli alkohol i postanowili zrelaksować się z jacuzzi. Wszyscy byli wstawieni, tylko Ty byłaś jeszcze przytomna. Odprowadziłaś każdego do swoich sypialni. Nie wiedziałaś tylko gdzie był Harry.
- Kochanie, chodź tu do mnie ! Pragnę Cię. - zaczęłaś przekonywać go do przyjścia.
Wówczas wyszedł z krzaków. Podszedł bliżej do Ciebie, chwycił za biodra i przybliżył do siebie.
- No chodź idziemy spać. - oznajmiłaś.
- Ale kochanie, mówiłaś, że mnie pragniesz, a obietnic się dotrzymuje. - mówił oburzony Harold.
Tak, miał rację pragnęłaś go całego. Nie obejrzałaś się, a oboje wylądowaliście na podłodze w salonie. Harry położył Cię na dywanie i zaczął się dobierać do Twych miejsc intymnych. Nie miał zbyt dużo roboty, gdyż byłaś tylko w stroju kąpielowym. Czule błądził po Twym ciele, poznając kobiece ciało, a Ty poznawałaś budowę ciała męskiego.Całował Twoje piersi, podgryzał w szyję. Po chwili wszedł w Ciebie delikatnie i zaczął kołysać. Wyszedł z Ciebie, postanowiłaś przejąć inicjatywę. Wzięłaś do ręki jego " Styleskondę. " Gdy tylko zaczęłaś się nią zabawiać, jęczał i wzdychał głośniej niż Ty. Brunet zaczął całować Cię po Twych płaskim brzuchu, natrafił na czuły punkt. Nie wiedziałaś czy masz się śmiać czy płakać.W końcu położył się na brzuch, a Ty robiłaś mu masaż.

~ * trzy tygodnie później * ~
Już od tygodnia spóźniał Ci się tzw. " okres " postanowiłaś zrobić test ciążowy, który wyszedł pozytywnie. Siedziałaś w ubikacji i płakałaś. Nie wiedziałaś co teraz będzie, jak przyjmie to Twój ukochany.
Zeszłaś do kuchni, wszyscy akurat siedzieli razem przy stole.
Ty : Chłopcy muszę wam coś powiedzieć.
Wszyscy popatrzyli na Ciebie pytająco.
- Jestem w ciąży - oznajmiłaś.
Wszystkich wcięło, tylko Harry oderwał się od miejsca i ruszył w Twoją stronę. Podniósł Cię do góry i zaczął całować.
Harry : Tak bardzo się cieszę z tego powodu. Kocham Cię moja myszko.

~ * dziewięć miesięcy później * ~
Właśnie urodziłaś synka. Był strasznie podobny do Hazzy. Dostałaś na ręce owoc waszej miłości. Brakowało jedynie Harrego, bardzo się martwiłaś.
Około godziny 21 dostałaś telefon z informacją, że Harry nie żyje. Miał wypadek, gdy jechał by przywitać na świecie wasze maleństwo.
Po 10 dniach odbył się pogrzeb Harolda. Bardzo cierpiałaś, lecz był przy Tobie Twój synek, chłopcy z 1D, rodzicie i przyjaciele.
Twój syn nosił imię po zmarłym tacie, bardzo tęskniłaś za nim, lecz wiedziałaś, że jest blisko Ciebie, że opiekuje się wami, że czuwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz